-->

Kot

Kot

sobota, 23 stycznia 2016

Robótki do dokończenia i do rozpoczęcia.

Mój kolos jest prawie skończony.






Wymiętoszony ponad dwuletnim haftowaniem, zbliża się ku końcowi :-) Szło ciężko, bo pikseloza momentami była straszliwa, ale to wszystko już za mną :-) Zostały ostatnie dwa kolory nieba.

***

Teraz przede mną dokończenie salu świątecznego z domkami. 







Jest wyszyta około połowa. Oczywiście czas salu dawno minął, ale tak to jest jak się zaczyna kilka rzeczy, zamiast haftować po kolei. 

***

Następna praca kolejności to lew dla mojego wnusia Leonka. 






Uszyjemy potem z niego narzutę na jego łóżko. Już nie mogę się doczekać wyszywania żywymi kolorami nic, po szarościach, beżach i brązach zaprezentowanej wyżej zimy.

***

A teraz, uwaga, uwaga ... w planach jest kolosalny kolos.



Występuje on w trzech wersjach mniejsza i większa oraz mniej lub więcej kolorów nici. W największej wersji jest 237 kolorów, a krzyżyków ponad siedemset tysięcy. No i kusi, kusi tak właśnie wersja. Na szczęście jest jeszcze trochę czasu na podjęcie ostatecznej decyzji.

Tak wyglądają pierwsze, górne części tego wzoru. Jak widać ten największy niknie gdzieś w nieskończoności :-)

***

To jeszcze nie koniec. Rozpoczęte mam również robótki na drutach, mianowicie szalik dla syna,







mitenki dla mojej obecnie siedmiomiesięcznej wnusi





mitenki będą miały wzór sówki, jak widać na wzorku i będą na następną zimę, gdy Dziewczynka będzie trochę starsza. W planach są jeszcze szalik dla wnusia i mitenki dla synowej. Wszystko będzie z jednakowej włóczki, wykończone białymi i czarnymi pomponikami. Postępy będę prezentować.
Tymczasem proszę o miłe komentarze :-)

wtorek, 12 stycznia 2016

Comeback.

Jestem znów. Nadal haftuję krzyżykami i robię na drutach. W międzyczasie podgoniłam mojego kolosa. Mam zamiar ukończyć go w ciągu miesiąca. Zdjęcia będą w następnym poście.
Mitenki, które zrobiłam rok temu są w ciągłym użyciu i sprawują się znakomicie.
Obecnie na drutach mam szalik dla syna i mitenki dla wnusi; w planach są mitenki dla synowej i szalik dla wnusia :-)
Oczekują na dokończenie: sal z domkami i mały obrazek z drzewkami, a w2 planach jest narzuta na łóżeczko z lwem dla mojego wnusia.
Wszystko to muszę obfotografować i jutro umieszczę na blogu.
Tymczasem na dziś to wszystko ;-)