Druga jest na zielonym tle.
Trzecia - jeszcze nie dokończona - na czerwonym.
Ale nie wiem kiedy zdołam je dokończyć, bo teraz wszystkie siły idą w sal sosnowy. Wzory wanien pochodzą z włoskiej Susanny - maj 1999. Dotychczas niemal nigdy nie miałam rozpoczętych dwóch prac naraz. Wolę jedną skończyć nim rozpocznę kolejną.
A teraz mój ulubiony sposób spędzania wieczoru. Z moim jedynym na kanapie, z igłą w ręku i jakimś ciekawym filmem/programem do oglądania. Chociaż z tym oglądaniem to jest tak, że bardziej słucham niż patrzę, ale nie wchodźmy za bardzo w szczegóły ;-)
Dziękuję za odwiedziny wszystkim osobom zaglądającym w moje robótkowe progi. Wiem, że ktoś tu bywa, bo licznik rośnie ;-) chętnie jednak przeczytałabym jakieś komentarze.