Nie zdążyłam się obejrzeć, a tu miesiąc minął. Jak zwykle przypomniałam sobie o nowiu w ostatniej chwili.
Tym razem słoiczkowi towarzyszy uroczy fiołek. A w słoiczku przybywa resztek. Wyszywam cały czas. Zaczęłam duże dzieło - zimowy obrazek, na wzór którego składa się 45 kartek A4. Pewnie będę wyszywać ze dwa lata ;-) Mam ochotę też na piękny SAL zimowy. Powoli rozpoczynam przygotowania do niego. A potrzebne będą: mulina, mulina satynowa, nici kreinik, koraliki, a to wszystko znajdzie się na lnie. Już nie mogę się tej robótki doczekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz